czwartek, 21 lutego 2013

Tenki ga ii.


Kon-ban-wa, minna! Yorururururururu. Ru.

   Siedzę leżę w domciu. W łóżeczku. Wącham poduszkę, która już nie pachnie Tobą. Za każdym razem i tak mam nadzieję, że poczuję zapach. Smutno.

Amneeeesia!
   Tak bardzo nienawidzę kłamców. Oszustów. Dlaczego mi to robisz? Jak możesz? Przecież tak Cię kocham. Tak bardzo chcę, żeby to było czyste uczucie, nieskażone niczym. Ani złymi wspomnieniami, ani zawodami. Płaczem, cierpieniem. Uspokajaniem się. 

   Miało być dzisiaj bez kłótni. Chyba się nie udało. Chociaż, ja się nie kłóciłam. Po prostu płakałam i smutałam. I serce tak bardzo boli. Zarówno te fizyczne, jak i mentalne.

   Wszem i wobec ogłaszam, że nienawidzę Cię, mój tani Aka Rokudenashi. Jaka szkoda, że tego nie przeczytasz. Ale chyba o tym wiesz, prawda? Rurururururu. Szkoda, że nie mam archiwum z tobą. Pośmiałabym się.

   Powiem Ci coś.

   Zimno mi. Siedzę pod kołderką, ale nie przestaję się trząść. Poszedłeś się kąpać. Długo Cię nie ma. Więc piszę tą notkę. Pisu pisu pisu pisu.

   Wiem, że masz mi za złe, że nie potrafię Ci wybaczyć. Ale to jest w kij ciężkie, wiesz? Staram się. Powiedziałeś, że powinnam się starać bardziej. W takim razie okej. Będę.

Nienawidzę, kiedy jesteś zły. Albo smutny. NIE-NA-WI-DZĘ.

   I, kochanie, jesteś pierwszym, który wniósł coś pozytywnego do mojego życia. PIERWSZYM. I nawet nie śmiej mówić inaczej. Bo jak możesz? Ranisz mnie tym. Czytałeś te notki. Powinieneś wiedzieć. Powinieneś widzieć. Czuć.

   Czuję niechęć, wybacz mi. Nie potrafię. Boli mnie serce. Tak bardzo nie lubię kłamców. Ale tak Cię kocham. Tak bardzo. Nigdy, przenigdy nie przestanę. Skarbeńku. Misiu. Frasobliwy kartofelku.

Nyuu.

A teraz znowu płaczesz. A ja taka bezradna wciąż.


1 komentarz:

  1. postaram się łagodzić wszystko, kotku :3
    http://nieczytajtegoziomek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń