środa, 25 lipca 2012

jyuu

Yoru poleca mangę więc trzeba przeczytać :333


こんばんは, tutaj Midori. Nie wiem co pisać,  więc nocia będzie raczej krótka. W sumie i tak nikt tego nie czyta :3
Jest tak sobie. Tonakai pojechał do domu. Ja dzisiaj o 5.15 jadę autobusem z Pinku Panku nad morze. 
Kyasarin Dementoru.. jest chora psychicznie. Inaczej tego wytłumaczyć się nie da. Co nie zrobię, to i tak jestem ta zła niedobra i w ogóle. Tak kurde powinnam umrzeć -.-





Miałam oglądać Deadman Wonderland.. ale moja kochana rodzinka wyłączyła mi laptopa z dwoma zbuforowanymi odcinkami. ありがとう , dziwki. I nie wiem czy obejrzę, zanim pojadę. Chyba już nie ma sensu.  A chciałam skończyć serie. Mój internet <3 mój kochany internet <3
Matka nie pozwoliła zabrać laptopa. Jej argumentem było "bo nie" żałosne.. i to jak.
W sumie od rana nie mam humoru. Wstałam, poszłam z Tonakai się pożegnać T~T
Potem pobiegłam do Pinku Panku.. i zabawa w pielęgniarkę, ale już chyba wszystko dobrze.
Nad morzem się może trochę odstresuje.


Mraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaau <3
Yoru mówi, że mam iść jeść. Hahahhaha bo chuda jestem to mogę. Gówno prawda xD Kiedyś roztyje się jak Pinku Kujira :33
W pokoju unosi się delikatna woń cynamonu.. rodzicielka (hahahhahaha żart w końcu ja Yoru i Tonakai jesteśmy z tego samego ośrodka adopcyjnego <3) kupiła mi olejki. Melise i cynamonek <3


Tonakai dał mi swoją koszulkę :3333 szkoda, że nie używaną ;c ale cóż zawsze coś :3
w sobotę mija 7 miesięcy. Powiedział, że zadzwoni. Cóż.. gadanie przez telefon nie najlepiej nam wychodzi. 
   Chyba jak brat przyjedzie to naciągnę go na V tom kuroshitsuji, bo nie posiadam. Przykre ;c
Idę zrobić jakieś pseudojapońskie gówno które mama kupuje w odido.. cóż smaczne jest ^.^''






nie chce mi się chyba jechać o.O będę tęsknić


おやすみ なさい 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz