wtorek, 24 lipca 2012

nana



Cielik :3




こんばんは , z tej strony Midori Endo.
  Yoru, dzisiaj o 13 pojechała do domu. Zapomniała okularów, ale Tonakai obiecał dostarczyć je jej osobiście. Miły jest dla swojej najdroższej przyjaciółki :3 Cóż sama nie pojechałabym, na obóz koncentracyjny nie mając ze sobą lenonków i pasiastej piżamki :3 Jenak jadę z Pinku Panku nad morze. Pojedziemy najprawdopodobniej autobusem, czeka nas długa i męcząca jazda, ale chyba wydaję mi się, że warto jechać. Sądzę, że tego potrzebuje skoro niedawno zerwała z chłopakiem z którym była dwa lata.


Aloisik *.*
Kuroshitsuji pierwszą i drugą serię oglądałam rok temu,  ale i tak myślami wciąż miło wracam do tej serii <3 Yoru stwierdziła, że zachowuję się jak Alois. Jest w tym trochę racji. 


 "Alois jest osobą niezrównoważoną psychicznie o tendencjach sadystycznych. Przykładem tego jest fakt, iż wyłupał Hannie oko, bo na niego spojrzała. Mimo to, iż lubi rządzić i wiedzieć, co się dzieje najbardziej zależy mu na tym, by być kochanym."


  I od początku mi się spodobał. Począwszy od Malfoyowatego wyglądu kończąc na charakterze. Wciąż w mojej głowie toczy się bitwa. Alois czy Ciel, ale chyba jednak Cielik. Mraaaau :3
  Matka się pluje, że tyle naczyń w kranie. Jakby umyła je trzy dni temu nie byłoby ich :3 Sama bym to zrobiła, ale jest ich za dużo o.O


mraaaaau :3

Tonakai u mnie był. Była ładna pogoda, ale nie miałam siły iść na dwór. Już kiedy odprowadzałam Yoru na autobus pękała mi głowa i nie mogłam oddychać.
   Przyszedł mieliśmy oglądać film, ale nie wyszło. Przestało się buforować i chyba go to zirytowało. Cóż, potem sama oglądałam. Kobieta w czerni. Fajny film, było trochę strasznych scen. Chociaż nie tak strasznych jak w tym japońskim horrorze, którego tytułu nie pamiętam.
Straszna pani z piłką od koszykówki, spowodowała niepohamowane piski Midori i Yoru :3333
Jeszcze kiedyś jakiś obejrzymy, w końcu mamy czyjeś konto na kinomaniaku :D
   Potem z Tonakai było dziwnie. Znowu trochę smutno. Poszedł dużo wcześniej niż zwykle. Przykrył mnie kołdrą, pocałował, poszedł...a ja zasnęłam. Spałam trochę więcej niż godzinę. Teraz dziwnie się czuje, ale nie chce mi się spać. Teraz jest już chyba wszystko okej. 

kyaaaaaaaaaaa <3

 Tańczyłabym. Ogólnie musiałabym się zabrać za naukę japońskiego i za anime. Mój internet strasznie mnie wkurza. U Yoru chwila moment cały odcinek w świetnej jakości, u mnie odcinek potrafi się buforować kilka godzin..:c Przykre to i mnie boli :cccc
Jutro wezmę się za "Deadman Wonderland" i coś narysuje chociaż doskwiera mi brak ołówków. Najlepiej miękkich. Niestety w najbliższym czasie nie pojadę do miasta, a w czwartek i tak jadę nad morze :) Może będzie fajnie. Nie pamiętam kiedy coś dla siebie narysowałam. Przykre. Yoru i Tonakai, mają na ścianach całe mnóstwo moich rysunków. Wciąż nie wierzę, że na brystolu narysowałam Madame Red i Grella.. potem nie rysowałam przez kilka tygodni hhahahahahah.


W nocy było lekkie fazowanie i Yoru ułożyła wiersz :3

" Ona z moich obojczyków je żelki i galarety,
  o rety rety niech zrobi mi kotlety,
  w czosnku i bazylii obtaczane,
  w ciepłych uczuciach namiętnie maczane,
  ze mnie żaden pigiel, 
  ze mnie kochanek zacięty,
  hehehehehhe
  zaraz zmolestuję ci pięty"
 ~ Yoru 

Lubię ten wiersz, fajny jest. Mam nadzieje, że jutro które jest dzisiaj będzie lepsze. I nie będę się zwiać z bólu brzucha, to byłoby przykre. Bardzo przykre
Nie chce mi się spać.. :c

Kowai yoru wo kazoeteru
Futari dake no himitsu to chuumon
Kowaresou na omoi nosete tonaeteku
~opening no.6


meeeooow   ♥


おやすみ 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz