jyuuhachi

こんばんは

To znowu ja. Znowu was pozadręczam swym marudzeniem i przemyśleniami nad sensem istnienia. Jeszcze przed chwilą na dworze szalała burza. A ja leżałam bezradnie zwinięta w kłębek na dywanie. Dlatego, że trochę się boję, dlatego, że moja matka jest żałosna. I to co robi.. jest.. ech nie umiem znaleźć słowa.
Boję się boję się boję się, nieodpowiedzialność.

Zapach cynamonu i 6 świeczek rozstawionych po pokoju. Od jednej pękło mi lusterko. Niezmiernie mi przykro z tego powodu. Nie wierzę w siedem lat nieszczęścia, w końcu nie ja je potłukłam tylko świeczka.Tak, najłatwiej zwalić winę na kogoś. Ładna szklana falbanka. Nawet nie ostra. To chyba dobrze.  Nie ustawiajcie świeczek przy lusterkach. Wiem, że to fajnie, ale dźwięk tłuczonego lusterka może przestraszyć. A może to nie świeczka tylko przyszedł potwór i je potłukł. Najgorsze potwory kryją się w naszej głowie. Czekają tylko na chwilę słabości, smutku, ciemności. A wtedy wychodzą z ciemnego kąta i chcą nas zabić. Zabić od środka. Przywołując złe wspomnienia. Demony. 

Filozoficznie ciut, na okrągło słucham love is war albo matryoshki. Brat był w domu przez około 10 min? Dał mi telefon padło, bo padło, ale grunt, że gg działa. Niestety nie ma polskiego języka. Nowego telefonu raczej szybko się nie doczekam. Trudno. Nie potrzebuje jakiś bajerów szmerów. Tylko dzwonienia, sms, gg no i jakiś fajny notatnik. Którego se niestety nie posiada. Net ledwo chodzi. Sierpień miał być z anime. A wielka kupa z tego wyszła. Babeczki też nie wyszły. Potrzebuje dokładnego sprawdzonego przepisu, bo mnie szlag trafi.

Hmm Yoru i Tonakai nie dogadują się najlepiej. Ogólnie czuje się z tym dziwnie. Mam nadzieje, że wszystko będzie okej. "Powiedź kisiel!" rozbawiło mnie to strasznie. Cóż, będzie co ma być trzeba żyć dalej.

おやすみ　なさい 

Koi wa moumoku
Kimi no kuchidzuke de me ga sameru no